sobota, 17 maja 2014

no ładnie

no brawo carrie. popisałaś się, nie ma co. 
nie udawaj rozczarowania. przecież to było do przewidzenia. czy kiedykolwiek ci się cokolwiek udało? no właśnie, dlaczego tym razem miało być inaczej. nie obwiniaj arkusza, pogody, pilnującej pani z komisji i za ciasnych butów. przecież wiesz, że problem tkwi w tobie. zawsze tkwił. skoro nie jesteś w stanie po dwóch latach przygotowań rozwiązać kilku(dziesięciu) głupich zadań to czego się spodziewasz na studiach? logiczne, że kiedy ktoś jest tak niemądry jak ty to nie dostaje się na studia. 
nie uspokajaj mnie. nie mów, że mam nie panikować i czekać na wyniki. przecież dobrze wiesz co napisałaś, a raczej czego nie napisałaś. sprawiasz wrażenie sflustrowanej. ale czym? godzinami spędzonymi nad nauką? tysiącami zrobionych zadań? przerobieniem wszystkich dawnych arkuszy? pieniędzmi które przez dwa lata przepuściłaś na korepetycje? no czym? nie pogrążaj się dziewczynko. egzamin dojrzałości jak widać nie dla ciebie.

3 komentarze:

  1. Poczekaj do wyników, jeśli będzie tak kiepsko jak piszesz to wtedy się będziesz mogła na siebie powściekać, teraz szkoda nerwów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teoretycznie tak, jeśli chodzi o przedmioty w których wszystko zależy od klucza. ale jeśli mam zamknięte zadania z jedną poprawną odpowiedzią to wynik znam praktycznie teraz.

      Usuń
  2. O! Bardzo nie dobrze. Prosze bardziej pozytywnie. Ja tez zawaliłam i co?
    Czytałas Polyanne? Jeśli nie, to radzę jak najszybciej przeczytać. ;P

    A wysokie są progi na kierunku, na który chcesz iść?

    OdpowiedzUsuń