wtorek, 13 sierpnia 2013

myślisz, że chory rozum można odróżnić od chorej duszy?

dziś jest ten dzień kiedy nie chce mi się absolutnie nic. kiedy siedzę w różowych spodniach w hawajskie kwiatki w rozmiarze xs, które kupiłam jeszcze w podstawówce i nie wiadomo jakim cudem nadal w nie mieszczę. kiedy mam luźny, czarny t-shirt z rockmetalshopu kropka peel. kiedy nie drażni mnie pozdzierany na końcówkach brzoskwiniowy lakier do paznokci. kiedy wczorajszy makijaż wygląda jak nie zmywany od tygodnia, a posklejane od nadmiaru lakieru włosy osiągają rekordową liczbę kołtunów. kiedy niepokojąca, a zarazem magiczna muzyka the xx rozbrzmiewa na pół pokoju po kliknięciu trójkącika na youtubie. blood red moon staje się na chwilę obecną moim numerem jeden. wyciszam telefon, żeby nikt mnie nie niepokoił w moim azylu. nieco bezsensowne działanie, bo i tak nikt nie ma ochoty do mnie napisać. nigdy. ale to dobrze, bo ja nie mam ochoty z nikim rozmawiać. dzisiaj. zawsze

nie mam też ochoty jeść. 

2 komentarze:

  1. czasem chciałabym tak właśnie zostać już w domu na zawsze, dokładnie w takim stanie, nie przejmując się nikim i niczym. ale podobno trzeba inaczej...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnie zakończenie było pozytywne, a teraz...? Proszę przestań sobie wmawiać, że wszyscy Cie mają w dupie, bo to na pewno nie prawda. Mi też się czasem zdaje, że nie mam z kim porozmawiać i , że wszyscy mnie mają gdzieś. Ale jakoś się okazuje, że nie do końca.
    A jak się mieścisz w podstawówkowe rzeczy, to pogratulować. Ja to nawet w gimnazjalne nie wchodzę. ;P

    Czym sie bejb. I więcej optymizmu, więcej optymizmu. Skoro nikt sam do ciebie nie przyjdzie, ty musisz wyjść do innych. Potem samo będą przychodzić. ;*

    OdpowiedzUsuń